192 zawodników z 82 klubów wzięło udział w 85. Indywidualnych Mistrzostwach Polski seniorów, które w dn. 10-15 marca odbywały się w Kaliszu. Wśród nich nasz jedynak - złoty chłopak z Jeleniej Góry - Ireneusz Zakrzewski. 21-latek z klubu Janik Boks najmocniej z całej stawki musiał się napracować, by w kaliskiej hali Arena zdobyć medal z najcenniejszego kruszcu. Począwszy od poniedziałkowej rundy eliminacyjnej Zakrzewski stoczył 6 pojedynków w 6 dni! Niebywały wysiłek jakiego musiał doświadczyć był spowodowany długą listą zgłoszonych zawodników - w kategorii półśredniej (69 kg) pojawiło się 33 pretendentów do mistrzowskiego tytułu.
Podopieczny Rafała Janika w drodze do finału pokonywał kolejno: Marcina Gołębiewskiego (Champion Nowy Dw. Maz.) 3:0, Łukasza Pośnika (KB Legia Warszawa) 3:0, Adriana Dąbrowskiego (Pomorzanin Toruń) 3:0, Przemysława Zyśka (UMKS Victoria Ostrołęka) 3:0 i Damiana Faleckiego (KSZO Ostrowiec Święt.) 3:0. W wielkim finale Iras zmierzył się z Damianem Kiwiorem, który podobnie jak nasz pięściarz na co dzień występuje w zawodowej lidze WSB w barwach Hussars Poland (w kategorii do 64 kg). Ze względów wagowych bokser z Tarnowa zdecydował się na start w kategorii półśredniej i zgodnie z przewidywaniami dotarł do finału, gdzie czekał już nasz reprezentant.
Warto zaznaczyć, że Ireneusz Zakrzewski od trzeciego pojedynku zmagał się z rozciętym łukiem brwiowym, do tego w półfinale nabawił się kontuzji kciuka lewej ręki, więc w walce o złoto musiał zmagać się nie tylko z przeciwnikiem, ale i z ogromnym bólem. Tak się poznaje prawdziwych mistrzów!
- Nie wiedziałem czy będę mógł tą ręką uderzać, trenerzy mi ją delikatnie zamrozili przed walką. Z pierwszym mocnym ciosem od razu poczułem, że mnie boli, walczyłem z bólem, ale adrenalina była na tyle duża, że zapominałem o tym. Kiwior zmęczył mnie kondycyjnie, miał 2 walki mniej za sobą. Narzucił mega tempo, ale trenerzy ustawili mnie taktycznie - nie dałem się wciągnąć w jego grę, narzucałem mu swoje warunki - powiedział nam Ireneusz Zakrzewski.
- Kiwior boksował tak jak mu pozwoliłem na to. Byłem wykończony po 5 walkach, a on jeszcze mocne tempo narzucił, ale na szczęście miałem doping z Jeleniej Góry. Przyjechała rodzina i ziomkowie, w sumie 14 osób dopingowało mnie. W połowie drugiej rundy miałem ciężki oddech, ale słyszałem jak krzyczą i to mnie podnosiło na duchu! - dodał złoty chłopak z Jeleniej Góry.
Medaliści w kat. 69 kg:
1. Ireneusz Zakrzewski (Janik Boks Jelenia Góra)
2. Damian Kiwior (PTB Tiger Tarnów)
3. Damian Falecki (KSZO Ostrowiec Święt.)
-- Mateusz Kostecki (WKS Desant Kraków).