Mowa o młodej nauczycielce, pracującej w Zespole Szkół Ekonomiczno – Turystycznych w Jeleniej Górze jako jedna z pięciu polonistów. Od trzech lat prowadziła ona cztery z sześciu obecnych klas maturalnych. - Zajęcia były tak ciekawe, że nikt z nas nie musiał wkuwać wiedzy z książek, wszystkiego dowiadywaliśmy się na lekcjach – mówią Patrycja Steć, Karolina Van Den Kerkhof i Patrycja Zwolińska. – Nasza polonistka miała niesamowite podejście do uczniów. Kreatywna, uśmiechnięta, lubiana przez wszystkich. Jej lekcje były niesztampowe: oglądaliśmy filmy, przebieraliśmy się, przygotowywaliśmy scenki, zawsze wiedzieliśmy o wszystkich konkursach. Jako jedyna zaangażowała się w zbiórkę pieniędzy na pompę insulinową dla naszej koleżanki. W szkole jest emerytowana polonistka, która dostała etat, a taką osobę się zwalnia, bo ma najkrótszy staż pracy - twierdzą uczniowie.
W tej sprawie odbyło się spotkanie dyrekcji z uczniami i rodzicami. – Dowiedzieliśmy się na nim, że sprawa jest już przesądzona, a decyzja zapadła w maju br., więc nie wiem po co było to spotkanie – mówi jeden z rodziców. – Nasze argumenty w ogóle nie były brane pod uwagę – dodaje.
Dyrektor Joanna Marczewska tłumaczy, że do tej decyzji zmusiła ją sytuacja. – Mamy o wiele mniej uczniów, dlatego od nowego roku szkolnego zamiast pięciu etatów zostanie nam tylko 3,5 – wyjaśnia. – Mam w szkole kompetentnych nauczycieli uczących języka polskiego od lat. Klasy maturalne mogą sobie wybrać jednego z nich. Decyzja zwolnienia polonistki została już zaopiniowana przez organ prowadzący czyli Miasto. Nie mogę jej zmienić, bo teraz złamałabym Kartę Nauczyciela. Poza tym jedna z naszych nauczycielek dopiero w przyszłym roku wejdzie w wiek emerytalny – dodaje J. Marczewska.
Paweł Domagała, naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miasta w Jeleniej Górze wyjaśnia, że wybór nauczyciela do zwolnienia odbył się w oparciu o pewne kryteria. Jakie? Podstawowy to staż. - Zwalniana nauczycielka pracuje trzy lata w szkole, pozostali nauczyciele mają ponad 20-letni staż pracy – wyjaśnia P. Domagała. Inne to: stopień awansu zawodowego, posiadanie uprawnień egzaminatora maturalnego i na końcu: efektywność i jakość pracy. - Zmiana nauczyciela w ostatnim roku nauki nie jest dobrym posunięciem w przekonaniu uczniów i rodziców, a także nauczycieli, ale jest to konieczność – dodaje naczelnik.
- Nie zostawimy tak tego – zapowiadają uczniowie. – Złożyliśmy pisma do kuratorium i czekamy na odpowiedź – dodają.