- Ludzie boją się już tędy chodzić – mówi pani Ewelina mieszkająca nieopodal i pokazuje nam żywopłot, który obecnie po obu stronach przejścia ma ponad dwa metry. – Nic przez niego nie widać. A ta ścieżka prowadzi na autobusowy przystanek czy do sklepu. Kiedy ludzie wracają z pracy, mogą dostać czymś w głowę, bo za krzakami zbierają się miłośnicy tanich win. Brudzą, rzucają butelkami, wyzywają. To jest przejście strachu – twierdzi jeleniogórzanka.
Pan Zdzisław dodaje, że tak jest co roku i na przycięcie żywopłotu mieszkańcy muszą czekać czasami miesiącami.
- W minionym roku sprawą zajęła się radna Danuta Wójcik, to żywopłot przycięto i uprzątnięto śmietnisko, ale w tym roku jest to samo – dodaje.
Danuta Wójcik mówi, że już się sprawą zajęła. – Otrzymałam informację z wydziału komunalnego, że śmietnisko zostanie posprzątane w poniedziałek, ale na przycięcie żywopłotu mieszkańcy będą musieli poczekać do kwietnia, kiedy rozstrzygnięty zostanie przetarg na to zadanie. Dopilnuję tego osobiście – zapewnia radna.