Najmłodsi w dniu swojego święta opanowali w piątek Cieplice, aby pokazać, do jakich zabawek są najbardziej przywiązane. I nie były to nowoczesne iPody ani laptopy, ani tym bardziej gry komputerowe. Tylko poczciwe, pluszowe misie.
Fetę zorganizował dzieciom Teatr Jeleniogórski, który zaprosił młodych mieszkańców miasta do udziału w paradzie z misiami. Dzieci przeszły przez plac Piastowski do Parku Zdrojowego. Tam zarówno dla nich, jak ich pluszowych, szmacianych, wełnianych czy plastykowych towarzyszy czekała niespodzianka: premierowy spektakl Sceny Animacji TJ „Tymoteusz Rymcici”, oczywiście rzecz o misiu.
Wcześniej były konkursy na różnego misia: misia Karkonoszy, misia ukochanego, czy też piosenkę o ulubionym misiu. Dorosłym na usta cisnął się przebój wyśpiewany kiedyś do serialu o pewnym misiu przez niezapomnianego aktora Mieczysława Czechowicza, zwanego zresztą Misiem.
Oprawę muzyczną parady zapewnili uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Jeleniej Górze, którzy wprawdzie z wieku misiowego wyrośli, ale traktują misie z wielkim sentymentem.
Organizatorzy dziękowali patronom i sponsorom.
Paradą Misiów jeleniogórski teatr wspisuje się we wspaniały jubileusz 50-lenia dwutygodnika dla dzieci pod znamiennym tytułem "Miś”, który w całym kraju przebiega pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Elżbieta Łożnikow z Teatru Jeleniogórskiego.
Czasopisma, które mimo trzęsienia ziemi w mediach pisanych, przetrwało prawie w tym samym kształcie.
Na koniec parady dzieci pożegnały się ze swoimi misiami, ale tylko symbolicznie. Maskotki powędrowały wraz z właścicielami do domów. A wiadomo, że misie z dzieciństwa są przetrzymywane nawet przez dorosłych, jako niezapomniana pamiątka z beztroski dzieciństwa.