Nieestetyczne stragany stoją przy drodze nr 366 ze Szklarskiej Poręby do Karpacza. Mieszkańcy Miłkowa chętnie tam zaglądają ze względu na konkurencyjne ceny i duży wybór towarów.
Jednak sami przyznają, że prowizoryczne wiaty pokryte kolorową folią szpecą wygląd miejscowości.
Kupcy handlujący w tym miejscu, w lutym spotkali się z sołtysem, radą sołecką i pracownikami Urzędu Gminy w Podgórzynie w sprawie poprawienia wyglądu tego miejsca.
– Zadeklarowaliśmy, że postawimy jednolite, bardziej estetyczne wiaty – mówi Marian Siek handlujący w tym miejscu od pięciu lat.
Z relacji kupców wynika, że pracownicy UG w Podgórzynie zadeklarowali również, że zostanie utwardzone podłoże, a dla sprzedających ma zostać uruchomione zaplecze sanitarne w pobliskim Zakładzie Usług Komunalnych. Do takiego pomysłu przychylił się sołtys oraz Rada Sołecka wysyłając odpowiednie pismo do podgórzyńskiego urzędu.
Po konsultacji z radcą prawnym, Rada Gminy Podgórzyn uznała wiaty stojące w Miłkowie za samowolę budowlaną. Wydała decyzję o rozebraniu konstrukcji, zezwalając na handel jedynie pod namiotami, które można demontować.
– Aby cokolwiek postawić, trzeba na to odpowiednich projektów i zezwoleń- tłumaczy Andrzej Woźnica, jeden z radnych gminnych.
Kupcy trwają jednak przy swoim. I nie zgadzają się na rozbiórkę straganów.
– Taki namiot kosztuje 800 złotych – żali się Janina Darnowska handlująca odzieżą. – Jeśli go kupię, nie będę miała na towar. A ładniej od tego wcale nie będzie – dodaje.
Pat na miłkowskim ryneczku trwa.