Do zdarzenia doszło 31 grudnia 2014 roku w godzinach popołudniowych, gdy pokrzywdzeni Kacper Ś. i Kacper D. wysiedli z autobusu, którym przyjechali z Jeleniej Góry. Na tym przystanku wysiedli także podejrzani. Kiedy Kacper Ś. wyjął telefon komórkowy, aby zadzwonić do znajomego, został zaatakowany od tyłu uderzeniem w głowę przez Mateusza G., który wyrwał mu z ręki telefon. W tym czasie drugi ze sprawców chwycił pokrzywdzonego za ręce, zaś Mateusz G. zadawał Kacprowi Ś. kolejne ciosy w głowę. Gdy pokrzywdzonemu udało się wyrwać napastnikom, powiadomili o napadzie policję.
- Następnie poprosili napastników o zwrot zrabowanego telefonu. Ale ci nie tylko nie oddali Kacprowi Ś. jego własności, ale ponownie zaczęli bić go po głowie. Zażądali także od pokrzywdzonych, aby dali im butelkę wina, którą mieli przy sobie – informuje prokurator okręgowy Ewa Węglarowicz-Makowska. W tym czasie na miejsce zdarzenia przyjechali funkcjonariusze policji, którzy zatrzymali obu sprawców.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec podejrzanych, na wniosek prokuratora, środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Obaj podejrzani byli już karani sądownie, zaś Mateusz G. zarzucanego mu przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. Grozi im od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.