– Jesteśmy w dużej części ludźmi, którzy pamiętają aktorów Teatru Ósmego Dnia z okresu stanu wojennego. Pamiętamy Wasze występy w różnorodnych miejscach, salkach, kościołach. Pamiętamy tematykę artystyczną występów, która wspierała nas duchowo i wspomagała w prowadzeniu walki z systemem komunistycznym. Z tymi wspomnieniami i z tym przekonaniem, z radością akceptowaliśmy pomysł zaproszenia Waszej grupy do występów, w trakcie obchodów w Jeleniej Górze uroczystości poświęconych powstaniu NSZZ Solidarność – czytamy w liście podpisanym przez Franciszka Kopćia, szefa jeleniogórskiej Solidarności.
Autor określa oświadczenie Teatru Ósmego Dnia, który kilka dni temu – ku oburzeniu środowisk prawicowych – wystąpił w obronie skandalizującego posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota – jako „kubeł zimnej wody”.
– Człowiek ten swoim postępowaniem niszczy wszystkie idee, które dla nas ludzi Solidarności były i są ważne. Tym bardziej jesteśmy zszokowani postawą aktorów "Teatru Ósmego Dnia", których dotychczas wspominaliśmy jako ludzi budujących wartości sprawiedliwości, solidarności i prawdy – piszą solidarnościowcy.
Jako współorganizator obchodów w Jeleniej Górze 30 rocznicy powstania NSZZ Solidarność, związkowcy zwrócili się do Jeleniogórskiego Centrum Kultury (instytucji, która w imieniu organizatorów prowadzi rozmowy z artystami), o odwołanie występu w Jeleniej Górze Teatru Ósmego Dnia. – Nie zgadzamy się na to aby wymieniona grupa artystyczna występowała w kontekście obchodów rocznicy 30-lecia NSZZ Solidarność – podkreślają.
Jeżeli mimo to grupa zjawi się w Jeleniej Górze, związkowcy zapowiadają, że na placu Ratuszowym poinformują przybyłych na występ mieszkańców Jeleniej Góry o swoich zastrzeżeniach i uwagach. Nie wykluczają, że uczynią to w formie wiecu. Jeszcze nie wiadomo, czy JCK zerwie umowę z „Ósemkami”.
Teatr Ósmego Dnia znany był z niechęci do śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego jeszcze przed tragedią w Smoleńsku. W marcu 2008 roku "Ósemki" członkowie zespołu oddali Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski w geście solidarności z naczelnym Gazety Wyborczej Adamem Michnikiem, którego niezyjący Prezydent RP nie zaprosił do Pałacu Prezydenckiego na obchody rocznicowe Marca 1968 roku.