Rozrzucone odpadki i zdewastowane kosze na śmieci: taki widoczek mają dziś mieszkańcy Zabobrza, którzy przechodzą lub przejeżdżają ścieżką rowerową za ulicą Moniuszki.
To sprawka najpewniej pijanych łobuzów, którzy rozrabiali wracając z jednego z pobliskich barów. Lokale znane są z licznych burd i pijackich awantur. Często interweniuje tam policja.
Miłośnicy nocnego niszczenia mają ułatwione zadanie, bo wieczorami na osiedlu Zabobrze mało kto wychodzi z domu. Ludzie obawiają się bandytów i agresywnych chuliganów w kapturach. Trudno się zresztą dziwić, bo największej dzielnicy miasta daleko do rozrywkowego centrum. Chyba że za rozrywkę uznać pijaństwo i demolkę.