Informację, jakoby było odwrotnie, zawarł w jednym z postów w komentarzach internauta po zamieszczeniu przez nas wiadomości o wyborach na rektora KK.
Przypomnijmy, ze względów formalnych nie mógł w nich startować dotychczasowy szef uczelni prof. Winnicki. Wybory wygrał prof. Henryk Gradkowski, a dotychczasowy rektor został jego zastępcą. Zmiana dokona się we wrześniu, po zakończeniu trwającej jeszcze kadencji władz uczelnianych.
– Czytelnik Jelonki pisze: ...przez niedopełnienie formalności przez
prof. Tomasza Winnickiego nie ma jeszcze na KK basenu! – zaznacza prof. Winnicki.
– Otóż prawda jest taka, że świetnie przygotowany, kompletny wniosek o finansowanie basenu ze środków na projekty transgraniczne INTERREG, wyszedł z Urzędu Marszałkowskiego (poprzedniej kadencji) do Drezna z takim opóźnieniem, że tam tymczasem skończyły się rozdzielane środki, a miał duże szanse, popierany przez partnerską uczelnię w Zittau! – prostuje rektor.
Nie zmienia to faktu, że basenu nie ma, bo na budowę brakuje środków.
Jak pisze profesor Winnicki: – Konsekwencją, są dalsze pomówienia w witrynie, w kontekście wyborów uczelnianych za które, jako głosy czytelników, oczywiście nie odpowiadacie.
Jednocześnie dodaje, że istotnym niedopowiedzeniem w "Wydarzeniach" z 23 kwietnia jest stwierdzenie: „Dotychczasowy rektor, który nie startował w
wyborach… bez dodatnia: „gdyż ustawa nie pozwala na pełnienie tej funkcji przez więcej niż dwie kadencje, które właśnie kończy...".
– W moim wypadku jest to 9 lat rektorowania, gdyż pierwszy rok - założycielski, był z nominacji ministra – podkreśla Tomasz Winnicki.
W tekście pojawiła się sugestia, od razu zdementowana zresztą, jakoby całe zamieszanie wynikło z przekłamań w wywiadzie, którego T. Winnicki udzielił jednemu z jeleniogórskich mediów, a dotyczącym lustracji pracowników uczelni.
– Krzywdzące jest dla mnie pozostawianie wrażenia, że utraciłem mandat
zaufania w wyniku opowiedzenia się po stronie UBeków. Byłem dwukrotnie
wybierany rektorem, jednomyślnie w głosowaniach tajnych. Ponieważ jestem
już "głębokim" emerytem, przyjąłem propozycję profesora Henryka Gradkowskiego - Rektora- Elekta KK, kandydowania do funkcji prorektora
szkoły i głosowanie elektorów w tej sprawie znów było jednomyślne.
Może zatem trochę więcej życzliwości do osoby, która ciężko pracuje
przez ostatnią dekadę, aby miejscowa młodzież, nie mająca środków na
studiowanie w centrach akademickich, mogła zdobyć chociaż pierwszy
stopień wyższej edukacji. Tym zdaniem pośrednio odnoszę się do licznych
bzdur i kłamstw wypisywanych na witrynie przez nieprzychylne nam osoby,
w przeważnie dość przejrzystych rynkowych intencjach – kończy profesor Winnicki.
My dodajemy, że nie było naszym zamiarem pomawianie pana profesora o cokolwiek. Szanujemy przy tym opinie internautów, o ile drastycznie nie urażają one osób, które są bohaterami lub autorami naszych tekstów. Także osobom, które uważają, że komentarze nie są zgodne z prawdą, dajemy prawo do riposty na łamach naszego portalu.