- Zgodnie z zasadami segregacji, próbowałam wyrzucić pojemnik po płynie do płukania tkanin przez ten malutki otwór żółtego pojemnika, ale mimo zgniatania go, pojemnika nie udało się wcisnąć do środka – mówi pani Agnieszka. – Zabrałam go więc ze sobą jadąc do pracy i podobną „operację” próbowałam przeprowadzić w trzech innych punktach, ale tam też żadną siłą tego pojemnika nie udało się wrzucić do środka. I jak tu segregować odpady? – pyta Czytelniczka.
Z podobnym problemem zgłosiło się do nas również kilku innych Czytelników, którzy . Okazuje się jednak, że obecnie sprawa jest banalnie prosta, a głównym problemem są przyzwyczajenia mieszkańców.
- Kiedyś klapy tych pojemników były zamykane na zamek i być może z tego wynikają przyzwyczajenia mieszkańców wrzucania plastiku przez te małe otwory. Jednak nie zamawiamy już pojemników zamykanych – wyjaśnia prezes MPGK. – Obecnie ludzie mogą po prostu podnieść klapę pojemnika do góry i wyrzucić większe plastikowe odpady do środka – dodaje W. Stasiak.