W wigilijną niedzielę nad ranem na czwartym piętrze kamienicy przy Bramie Wojanowskiej zauważono zadymienie.
Przybyli na miejsce strażacy ugasili zarzewie ognia, ale w mieszkaniu dokonali makabrycznego odkrycia: w łóżkach leżało dwóch martwych mężczyzn.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiary urządziły wcześniej libację alkoholową, której ślady pozostały w pokoju. Najprawdopodobniej jeden z mężczyzn zasnął z zapalonym papierosem, od którego zajęła się kołdra.
Przyczyną zgonu obydwu jest najpewniej zatrucie tlenkiem węgla, czyli czadem. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźni nie należeli do tzw. marginesu społecznego.
<b> Niespokojnie przed świętami </b>
Póki co, przedświąteczny okres nie należy do spokojnych. Policjanci już od soboty często interweniują w przypadkach awantur, wywołanych przez nietrzeźwych domowników. Było też kilka wezwań do upojonych alkoholem mężczyzn, leżących na chodnikach i w parkach.
Na bieżąco prowadzone są kontrole drogowe. Policjanci zwracają szczególną uwagę na stan trzeźwości kierujących.
Są obawy, że w trakcie nadchodzących dwóch dni świąt interwencji będzie jeszcze więcej.