- Kierowca jadący przede mną gwałtowanie zahamował, ja również zacząłem hamować ale niestety doszło do stłuczki. Jechałem 40 na godzinę – powiedział kierowca peugeot’a, który nie zdążył zahamować przed poprzedzającym go pojazdem.
- Uderzenie było mocne, bo samochód został przesunięty parę metrów. Hak sporo zamortyzował, także nie ma zbyt wielkich szkód. Ale żonie założono kołnierz i zabrano karetką do szpitala. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze – wyznał poszkodowany kierowca z Jeleniej Góry.
– Kierujący pojazdem Fiat Uno dojeżdżając do przejścia dla pieszych zatrzymał gwałtownie pojazd, gdyż dwie kobiety wtargnęły na przejście dla pieszych. Uniknął w ten sposób potrącenia. Natomiast kierujący pojazdem marki Peugeot w wyniku niezachowania bezpiecznej odległości od pojazdu jadącego przed nim wjechał w tył fiata.
– Pasażerka tego auta została zabrana do szpitala, bo uskarżała się na bóle kręgosłupa – poinformowali sierżant Jacek Drydko oraz młodszy aspirant Jacek Czerwonka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Obrażenia nie okazały się groźne i całe zdarzenie potraktowano jako kolizję drogową.
Sprawca stłuczki został ukarany mandatem karnym. Można oczywiście mówić o pośredniej winie pieszych, jednak oddaliły się szybko z miejsca zdarzenia Ruch był prowadzony wahadłowo przez policję.