Skauci nie zgłosili w terminie zamiaru włączenia się do świątecznej sprzedaży Miejskiemu Zarządowi Dróg i Mostów, który już rozdysponował punkty sprzedażowe.
Teraz mogą oni liczyć na tych, którzy wcześniej wykupili miejsce i będą skłonni kawałek placu im odstąpić.
Harcerze już od kilku dni nagłaśniali swoją akcje sprzedaży kwiatów i zniczy. Okazało się jednak, że akcja nie została zgłoszona do władz. Jak mówią harcerze, w ubiegłych latach nie musieli martwić się ani o terminy, ani o miejsca.
Sprawa dotyczy ulicy Jagiellońskiej, która była najbardziej dochodowym miejscem sprzedaży.
– Nie jestem w stanie tu nic poradzić, przed harcerzami zgłosili się inni chętni, którzy już zarezerwowali plac – mówi Jarosław Samulski z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze. Pozostały natomiast jeszcze miejsca przy ulicy Sudeckiej i Romera. Aby otrzymać pozwolenie na zgodę sprzedawania w tych miejscach zniczy, trzeba czekać co najmniej dwa tygodnie. Nie ulega więc wątpliwości, że harcerze nie zdążą uzyskać zgody przed pierwszym listopada.
Pozostaje im tylko jedno rozwiązanie problemu.
– Mogą spróbować dogadać się prywatnie z tymi, co zajęli już miejsca na Jagiellońskiej – mówi J. Samulski. – Myślę, że na pewno znajdzie się ktoś, kto pomoże harcerzom. – W sobotę porozmawiam z ludźmi, którzy planują sprzedawać tam znicze – zapowiada Kuba Sidziński.
Dla harcerzy to ostatnia szansa na to, żeby akcja mogła się odbyć. Pieniądze miały być przeznaczone na ich wyjazd na zimowisko. Teraz wszystko jest w rękach życzliwych sprzedawców zniczy z ulicy Jagiellońskiej.
Oprócz harcerzy w Cieplicach znicze sprzedawać będą harcerze i harcerki z 18 Jeleniogórskiej Drużyny Harcerzy Victoria przy cmentarzu przy ul. Sudeckiej.