Z powodu tego znaku wyniknął już konflikt między lokatorami bloków stojących przy ulicy Różyckiego oraz funkcjonariuszami straży miejskiej, którzy pozakładali im blokady na koła samochodów. Informacje na ten temat zamieściliśmy na naszym portalu.
Mieszkańcy nie mogli zrozumieć, dlaczego pierwszy patrol SM pozwolił im parkować na chodniku, a drugi ich za to ukarał. Rzecznik formacji mł. insp. Grzegorz Rybarczyk wyjaśnił, że funkcjonariusze muszą przestrzegać prawa. W tym przypadku respektują stojący przy ulicy znak zatrzymywania się i postoju. Rozważano więc kwestię usunięcia go. Dyrekcja Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów uznała jednak, że nie ma takiej możliwości.
– Wysłaliśmy na miejsce naszego pracownika. Zdecydował, że znak musi pozostać. W ubiegłym roku wyremontowaliśmy chodnik i jest on przeznaczony wyłącznie dla pieszych. Nie można na nim parkować samochodów, ponieważ mogłoby to doprowadzić do jego zniszczenia. – mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora MZDiM.
Problem z parkingami ma wielu mieszkańców Jeleniej Góry. W takiej sytuacji jedną z możliwości jest zwrócenie się do spółdzielni mieszkaniowej o budowę nowych miejsc postojowych. Takie rozwiązanie podsuwa Jerzy Bigus.
Kłopot z kierowcami zastawiającymi chodniki swoimi samochodami jest odczuwalny najbardziej w centrum Jeleniej Góry. Bywa, że aut na trotuarze jest tak dużo, że nie sposób przejść. Taka sytuacja dotyczy niemal wszystkich chodników w obrębie śródmieścia.