W trakcie imprezy odbył się pokaz gry w siatkówkę na siedząco - dyscyplinę sportu dla niepełnosprawnych, w której udział mógł wziąć każdy chętny, bez względu na poziom sprawności. Na placu boju pojawiły się m.in. drużyny radnych, Urzędu Miasta, ZUS-u, czy Urzędu Skarbowego.
Podczas festynu czas wystawcom oraz zwiedzającym umilały występy muzyczne, m.in. zespołu DNA z Jeleniej Góry. Tradycyjnie miasteczko ruchu drogowego ustawiła jeleniogórska Straż Miejska, można było oznakować rowery dzięki akcji policji, a ci, którzy chcieli się przekonać jak trudno jest poruszać się na wózku mogli spróbować swoich sił i pokonać z pozoru łatwe przeszkody na swojej drodze. Na własnej skórze o skali trudności jazdy wózkiem przekonał się wiceprezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. - To naprawdę bardzo trudne. Siadłem na wózek, na początek próbowałem przejechać bardzo łatwe przeszkody - dla mnie były bardzo trudne - stwierdził. - Dobrze by było, gdyby każdy projektant i każdy decydent, od którego zależy architektura w mieście chociaż raz usiadł na wózku i spróbował przejechać te wszystkie bariery architektoniczne, wtedy prawdopodobnie by ich nie było - dodał wiceprezydent.
- Barier w mieście jest jeszcze dużo, niepełnosprawni wskazują nam gdzie one są. Teraz najważniejsze jest, żeby przy projektowaniu pamiętać, że być może kiedyś to my będziemy musieli te bariery pokonać - zaznaczył Jerzy Łużniak.