Przekonał się o tym ostatnio 55-letni mieszkaniec gminy Janowice Wielkie, któremu sąd ograniczył wolność na pół roku i nakazał mu wykonanie nieodpłatnej kontrolowanej pracy na rzecz urzędu gminy. Mężczyzna ma w ten sposób przez miesiąc przepracować 30 godzin.
Do tego przez dwa lata nie będzie mógł prowadzić motocykli, a na siodełko cichego jednośladu nie wsiądzie przez rok.
Wszystko przez to, że został przyłapany na jeździe rowerem, kiedy miał 1,42 promila alkoholu w organizmie.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze orzekł, także w trybie przyspieszonym, karę grzywny w wysokości 1200 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów kategorii B wobec 36-latka z Piechowic.
Wcześniej mężczyznę, który pod wpływem alkoholu prowadził samochód, złapał patrol policji.
Oblicze Temidy czekają kolejne szybkie sprawy. W Piechowicach przy ulicy Polnej policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego oplem, 36-letniego mieszkańca, który kierował samochodem mając 1,26 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jeszcze bardziej „pod dobrą datą” był rowerzysta, który wpadł w ręce tego samego patrolu w tym samym miejscu i czasie. Mężczyzna jakoś trzymał się na siodełku, choć w organizmie miał prawie 2,5 promila.
Od momentu wejścia w życie znowelizowanego kodeksu karnego przewidującego przyspieszony tryb orzekania, sądy miały około 40 takich spraw. Najwięcej w Jeleniej Górze. Najczęściej dotyczą one właśnie pijanych kierowców i rowerzystów.
Policjanci mają nadzieję, że nieuchronność i szybkość wymierzenia kary przyniesie wymierny efekt.