Nadpalone stropy i konstrukcja dachu – to skutki po piorunie, który w minioną sobotę uderzył w stodołę w Jeżowie Sudeckim przy ulicy Długiej. Przez niemal półtorej godziny z ogniem walczyło dwunastu strażaków. Na szczęście płomienie nie zniszczyły zbyt wiele. Nie ucierpiał też nikt z ludzi.
Straty po pożarze oszacowano wstępnie na tysiąc złotych, ale właściciele stodoły wiedzą, że przywrócenie obiektu do pierwotnego stanu będzie znacznie droższe. Do wymiany są bowiem nadpalone stropy i konstrukcja dachu, czyli elementy, których wymiana jest najtrudniejsza. Piorun uderzył w stodołę w minioną sobotę, pół godziny po godzinie trzynastej. Na miejsce pojechały trzy samochody z państwowej straży pożarnej z Jeleniej Góry oraz jeden samochód z sześcioma strażakami ochotnikami z Jeżowa Sudeckiego.
Przed takimi zdarzeniami właścicieli obiektu mógł uchronić piorunochron, jednak zdaniem strażaków, takie urządzenia są montowane na budynkach gospodarczych niezwykle rzadko.