Dzień przed uroczystością odbył się test z wiedzy na temat życia i twórczości Piotra Łazarkiewicza. Urodził się w 1954 r. w Cieplicach Śląskich-Zdroju, zmarł w 2008 r. w Warszawie. W cieplickim liceum uczył się w latach 1968-1972 r. Był reżyserem, scenarzystą, aktorem oraz producentem filmowym.
- Jednym z kolejnych pomysłów uczczenia pamięci reżysera jest wniosek złożony już w Urzędzie Miasta, by nazwać jego imieniem jedną z ulic w Cieplicach – mówiła Iwona Kumek.
Inicjatorką Norwidowskich Nocy Filmowych była Halina Lejczak, polonistka z II LO. – Na skutek dziwnych zbiegów okoliczności noc filmowa odbywa się w czerwcu, miesiącu w którym zmarł reżyser, choć ten miesiąc został wybrany przypadkowo. W ramach nocy filmowych promujemy ambitne kino wśród młodzieży. Uczniowie spędzają noc na karimatach oglądając filmy m.in. państw dawnego bloku socjalistycznego, czy też czeskie komedie – mówiła Halina Lejczak.
Na uroczystość przyjechała Magda Łazarkiewicz, żona reżysera wraz z jego operatorem Wojciechem Todorowem oraz dźwiękowcem Arturem Kuczką. – Mąż był skromnym człowiekiem, energicznym, miał wielu przyjaciół, wręcz przyciągał do siebie ludzi. Opiekował się młodymi filmowcami. Po jego odejściu czuję, że ta energia przekazana innym wraca. Bardzo kochał Cieplice i cieszę się, że młodzież chce pielęgnować pamięć o nim – mówiła Magda Łazarkiewicz.
Przybyli również przyjaciele z klasy Piotra Łazarkiewicza. – Już od pierwszych lekcji zaczęliśmy się kolegować. Spędzaliśmy wiele czasu u niego na stancji lub u mnie w domu na słuchaniu cudem zdobytych płyt m.in. Beatlesów, czy Czesława Niemena. Pasjonowałem się wtedy fotografią, więc zrobiłem wiele zdjęć zarówno z wycieczek, jak i z Parku Zdrojowego, gdzie również spędzaliśmy wiele chwil. Pamiętam nasze próby nauki do matury matematyki, gdzie jednak wygrywał pomysł pójścia na piwo i w knajpie przygotowywaliśmy się faktycznie do egzaminu dojrzałości – wspominał Włodzimierz Leonczuk, kolega z ławki.
- Podczas studniówki koleżankę, która miała zaśpiewać piosenkę, „złapała” paraliżująca trema. Piotrek złapał mnie za rękę i powiedział, że ja mam zaśpiewać. Wprowadził mnie na scenę i zaśpiewałam piosenkę, która zaczynała się od słów „Dobra miłość między nami, tak delikatna, jak aksamit”. O tego czasu, dzięki Piotrkowi, zainteresowałam się śpiewem. Na maturze nauczyciele usadzili mnie akurat za Piotrkiem. Nie wiedziałam jaki temat wybrać, więc zapytałam go o to, a on odpowiedział: napisz ten temat o miłości, w tym jesteś dobra. Piotr był bardzo wrażliwy, otwarty, zdolny - wspominała Danuta Pawłowicz, obecnie dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i Zawodowych nr 2 w Jeleniej Górze.
Uczniowie są zachwyceni nocami filmowymi. – Ciekawi mnie bardzo ambitne kino, jest to moja wielka pasja, tym bardziej cieszę się, że mogłem uczestniczyć w spotkaniu z Magdą Łazarkiewicza, która jest również reżyserem, tak jak jej mąż - mówił Kamil Rybiałek, uczeń klasy 3 a.
- Fajnie jest spędzić całą noc w szkole, tym bardziej oglądając ciekawe filmy, choć niektórzy nie wytrzymują i zasypiają. Nadanie imienia Piotra Łazarkiewicza tym nocom jest świetnym pomysłem i chętnie poznam jego twórczość, choć słyszałam, że nie są to dzieła łatwe w odbiorze – powiedziała Justyna Sieniuć z klasy IIIa.
Po uroczystości odbyła się projekcja filmów Piotra Łazarkiewicza: "Fala" i "010".