W ciągu kilku dni wolontariusze związani z Prawem i Sprawiedliwością zebrali 2 tysiące podpisów od mieszkańców, którzy są przeciwni podwyżce cen za wodę i odprowadzanie ścieków. Jak mówił radny Oliwer Kubicki, cały czas zgłaszają się do kolejne osoby i stowarzyszenia, które chcą pomóc w zbiórce, jak chociażby Jeleniogórskie Stowarzyszenie Osób Bezrobotnych. - W tym tygodniu na ulice Jeleniej Góry ruszą wolontariusze wyposażeni w kamizelki odblaskowe z logo akcji „Stop podwyżkom cen wody w Jeleniej Górze”, więc będzie nas widać – powiedział radny PiS-u, który liczy na zebranie kilkunastu tysięcy podpisów.
W miniony czwartek (28.01) „klamka zapadła” i mimo teoretycznego głosowania 18 radnych przeciwko podwyżkom, nowe taryfy od 1 marca br. wejdą w życie. - W praktyce, aby chociaż na jakiś czas wstrzymać podwyżki cen (następnie zasadność odmowy zbadałby wojewoda), należało przyjąć wniosek przewodniczącego rady Leszka Wrotniewskiego, który chciał, aby uchwała mówiła o odmowie przyjęcia taryf. W tym głosowaniu jedynie 10 radnych głosowało za, a 10 wstrzymało się od głosu, co de facto skutkowało przyjęciem projektu prezydenta. Tak więc nie 18, a 10 radnych tak naprawdę było przeciwnych podwyżkom (lista znajduje się w naszym artykule z czwartkowej sesji – przyp. red.). Zabrakło nam dwóch głosów, ale kuriozum jest to, że ci sami radni, którzy zablokowali możliwość rozpatrywania konkurencyjnego projektu uchwały, gremialnie głosowali „przeciwko” wprowadzeniu nowej taryfy, co jest nieskuteczne. Pytanie do wyborców, jak ocenią postawę radnych, którzy nie pochylili się nad tym zagadnieniem – tłumaczył Ireneusz Łojek, przewodniczący jeleniogórskiego PiS-u.
- O ile w Polsce można powiedzieć, że jest dobra zmiana, o tyle w Jeleniej Górze mamy sytuację odwrotną – podkreślał I. Łojek i dodał, że w naszym mieście podwyżki są procedowane co 4 lata (rok po wyborach), a wniosek „Wodnika” miał błędy formalne, gdyż m.in. był skierowany do prezydenta, a nie do Rady Miejskiej.
Radni PiS-u, przy wsparciu parlamentarzystów, odnieśli się dzisiaj również do pożyczki jaką „Wodnik” udzielił Jeleniogórskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego. - Nie może być tak, że władze spółki nie przestrzegają planów inwestycyjnych, rosną koszty spółki, która jest bezsilna wobec spadku sprzedaży wody dla odbiorców indywidualnych, a za to płacą mieszkańcy – mówił radny PiS-u Oliwer Kubicki.
- Wystosujemy dzisiaj żądanie do Prezydenta Jeleniej Góry, żeby odwołał radę nadzorczą spółki „Wodnik”, jak i członków rady nadzorczej, którzy ze strony Miasta zasiadają w spółce JTBS. W naszym przekonaniu jest to niezgodne ze statutem, umową założycielską spółki i przepisami prawa, aby spółka powołana do zaopatrywania w wodę mieszkańców i odbierania ścieków udzielała pożyczki spółce, która finalnie zbliża się do bankructwa – dodał O. Kubicki, który wraz z działaczami PiS domaga się również odwołania zarządów „Wodnika” i JTBS. - Nie jest wykluczone, że tym instytucjom będą się przyglądać niezależne instytucje państwowe – zapowiedział.
- Nie dziwię się, bo żądania opozycji cały czas są „od ściany do ściany”, jak nie wyrzucenie „Kowalskiego”, to kogoś innego – skomentował wniosek radnych PiS-u prezydent Marcin Zawiła. - Wszyscy stoimy przed bardzo jasnym problemem – oczywiście można nie podnosić cen wody i w tym momencie przejąć na siebie obowiązek dopłacania – tylko ja pytam, kto dopłaci do szkół? Kto będzie realizował projekty europejskie? Nie możemy sobie na to pozwolić – dodał włodarz miasta.