Dolny Śląsk: Plac w centrum miasta dla Żydów
Aktualizacja: Piątek, 13 stycznia 2006, 19:55
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Początkowo roszczenia były większe i obejmowały mieszkania w Rynku i przy ul. Kubika. Wobec niemożności udowodnienia, iż były własnością żydowską, zrezygnowano z nich. Gmina żydowska próbowała rozwiązać sprawę polubownie.
W zamian za rezygnację z części roszczeń, a dokładniej z terenu po rytualnej rzeźni i sali gimnastycznej przy ul. Zgorzeleckiej, chciała dostać skwer po synagodze. Sprawą zajęli się radni, którzy jednogłośnie ofertę ugody odrzucili. Tym sposobem sprawa trafiła do Komisji Regulacyjnej do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Komisja rozpatrzyła pierwszy z wniosków - dotyczących działki po synagodze. Uznała rację Żydów i nieodpłatnie przyznała im teren, o który się ubiegali.
- Nie będę oceniał porządku prawnego w naszym kraju - powiedział nam prezydent miasta, Piotr Roman. - Decyzja zapadła i należy ją uszanować.
Oburzenia nie kryje jednak część radnych. Najdobitniej wyraża się Zdzisław Abramowicz: - Polska została po II wojnie światowej oszabrowana z 75 tysięcy kilometrów kwadratowych. Jesteśmy, więc tak samo ofiarami hitlerowskich Niemiec, jak Żydzi. Dlaczego więc my, ofiary, mamy regulować ich roszczenia?