Poważne zagrożenie dla życia i zdrowia swojego i sąsiadów stworzył mieszkaniec jednego z lokali przy ulicy Łąkowej 6 w Mysłakowicach. Jedynie dzięki szybkiej reakcji sąsiada nie doszło do wybuchu pożaru.
Mężczyzna popiwszy nieco alkoholu przygotowywał posiłek. Zachciało mu się raptem spać i postanowił uciąć sobie drzemkę. O przekąsce na gorąco zapomniał. Potrawa zaczęła się palić powodując zadymienie lokalu. Zauważył to jeden z sąsiadów, który szybko wezwał strażaków. Na miejsce przyjechali ratownicy z PSP z Kowar i Jeleniej Góry oraz OSP z Łomnicy. Akcja przebiegła bardzo szybko i na szczęście skończyło się jedynie na strachu.
– Przez tego sąsiada mamy same problemy, już nieraz nieomal nie doszło do jakiegoś nieszczęścia. Boimy się, że w końcu nas spali – mówią mieszkańcy.
Warto dodać, że w mieszkaniu znajdowała się butla z gazem i mogło dojść do wybuchu.