Temat nie jest nowy, ale drażniący wielu jeleniogórzan i gości, którzy – idąc z Zabobrza na dworzec PKP, lub w odwrotnym kierunku – muszą przejść przez śmierdzący i brudny pasaż popularnie zwany tunelem. Z roku na rok obiekt podupada, a na ekipy, które doprowadziłyby go do porządku – nie ma szans.
Tunel jest administrowany przez spółkę Nieruchomości PKP. W tym roku mija 13 lat od czasu ostatniej modernizacji przejścia. Niewiele śladów po niej zostało. Pasaż, który powinien być reprezentacyjnym miejscem, straszy bohomazami i smrodem odchodów. Aby przejść pod torami, trzeba w upalną pogodę zatykać nos.
Przejście nie jest dostosowane dla niepełnosprawnych i matek z wózkami, bo podczas kosztownego remontu sprzed 13 lat kolejarze zapomnieli o tych ludziach. Zaniedbania z przeszłości są trudne do naprawienia. Zarządcy nie stać na porządne oczyszczenie ścian i posadzki w tunelu, a co dopiero na montaż odpowiednich podjazdów dla wózków.
– W roku jubileuszowym tunel powinien zostać przystosowany do potrzeb tych, którym trudno się poruszać o własnych siłach, ale to tylko mrzonki. – Takich miejsc w Jeleniej Górze jest znacznie więcej – mówi Leszek Karbowski, szef oddziału terenowego Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.