Radni Rady Miejskiej Jeleniej Góry z ramienia PiS wraz z senatorem odnieśli się do planowanej przez prezydenta podwyżki cen za odbiór odpadów. - Proszę nie przerzucać swojej nieudolności na mieszkańców - mówił Krzysztof Mróz.
Jak zaznaczył Krzysztof Mróz, poprzednia propozycja Jerzego Łużniaka oznaczała 16 procent podwyżki cen za odbiór odpadów, a obecna - 35 zł za osobę, to 30-procentowa podwyżka.
Argumentacja była taka, że opłata uzależniona od zużycia wody uszczelni system i osoby, które nie płacą za śmieci - będą płacić. Nas ten argument przekonywał, tylko proponowaliśmy niższa stawkę - 10,50 zł za m3. Uważamy, że jeśli system się uszczelni, to pieniędzy będzie więcej i powinien się bilansować - kontynuował K. Mróz. - Niestety po raz kolejny prezydent zmienił zdanie i proponuje podwyżkę z 27 na 35 zł od osoby - dodał senator, który zastanawia się czy pomysły prezydenta są zależne od tego czy wstanie prawą, czy lewą nogą...
Politycy PiS przypominali, że przy pierwszej propozycji urzędnicy zapewniali, że wszystko jest dokładnie wyliczone.
Jeżeli w Legnicy jest ok. 20 zł, a w Wałbrzychu 27 zł, to dlaczego znowu mamy mieć w Jeleniej Górze najdrożej? - zastanawiał się K. Mróz, który przypomniał też o niedawnej podwyżce cen biletów MZK o 33 procent.
Powiem wprost - panie prezydencie, jeśli nie potrafi pan zarządzać miastem, to niech pan zrezygnuje - zaapelował senator, który w 2018 roku był konkurentem Jerzego Łużniaka w wyborach prezydenckich. - Jeśli chce pan dalej zarządzać miastem, to proszę nie przerzucać swojej nieudolności na mieszkańców Jeleniej Góry. Stawka 35 zł nie jest poparta żadnymi wyliczeniami - dodał senator.
Radny Mariusz Gierus zwracał uwagę, że rajcy bardzo późno dostali zmieniony projekt uchwały, a ponadto brakuje konsultacji z mieszkańcami.
Na stronie miasta prezydent chce konsultować nazwę ulic, poprzez profil prezydenta na Facebooku dowiedzieć się jak będzie miał na imię kot prezydenta, jak zostaną nazwane nowe jelonki, a nie można skonsultować tak ważnej kwestii jak przelicznik opłat za odpady komunalne - powiedział Mariusz Gierus. - Prezydent zapewniał, że odbywał konsultacje, więc ile one były warte, skoro w ciągu kilku dni zmienia decyzję? Z kim to konsultował? Z sąsiadami? - pytał szef klubu radnych PiS nazywając konsultacje prezydenta kolejną fikcją.
Radna Anna Korneć-Bartkiewicz przedstawiła propozycje rozwiązań dla prezydenta.
Pierwszy krok to zmiana odbiorcy jeleniogórskich śmieci - w KCGO w Kostrzycy płacimy 577 zł za tonę, natomiast w Lubaniu to jest 435 zł za tonę. Druga rzecz to audyt i sprawdzenie jakie są koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami w Jeleniej Górze. MPGK planuje wydanie 100 tysięcy złotych na promocję segregacji śmieci - prawie 3 tysiące jeleniogórzan zapłaci za akcję edukacyjną. Trzeba szukać redukcji kosztów, a nie sięgać do kieszeni jeleniogórzan. Trzecia sprawa, to żeby prezydent zaczął sprawować kontrolę nad tym, co dzieje się w urzędzie - z kim współpracuje - dodała radna Korneć-Bartkiewicz apelując również, aby nie zachęcał mieszkańców do donoszenia na siebie.