– Nie mogli doczekać się tej wody i pływania, ale co rusz wyjście uniemożliwiała nam pogoda – mówi Wiesława Pogorzelska, opiekunka kolonistów. – Wczoraj byliśmy we Wleniu. Złapała nas burza. Zmokliśmy do suchej nitki – opowiada.
Wreszcie dziś zza chmur wyszło słońce i najmłodsi z opiekunami w te pędy udali się na wyludniony – mimo korzystnej aury – basen miejski. Tu spędzili pływając, zjeżdżając z rynny oraz taplając się w brodziku, kilka godzin. Ciągle spoglądano w niebo, na piętrzące się chmury. Na szczęście do południa nie padał deszcz.
Na razie tegoroczne wakacje dla basenu są fatalne. Mokra aura skutecznie zniechęca mieszkańców do skorzystania z bogatej oferty pływalni. – Jest kiepsko – nie ukrywa Ireneusz Taraszkiewicz, szef Międzyszkolnego Ośrodka Sportu. Gospodarze basenu wciąż liczą na zmianę pogody i upały. Może im pomóc tylko natura. Basen przy ul. Sudeckiej jest jedyną aktualnie otwartą pływalnią w mieście. Placówka kryta przy Szkole Podstawowej nr 11 jest w lipcu zamknięta w celach konserwacyjnych.