Drogi rowerowe w Jeleniej Górze muszą być, tymczasem pozostają one w cieniu błędnych i ciągle zmieniających się planów – podkreślał Zbigniew Leszek z Izersko–Karkonoskiego Towarzystwa Kolarskiego w Jeleniej Górze.
– Nie odpuszczę tej sprawy i będę walczył o to by te projekty były realizowane zgodnie z potrzebami cyklistów, a nie pustymi założeniami urzędników.
Jak powiedział, tak zrobił. Po kilku latach walki o prawo głosu w czwartek oficjalnie został wraz z Waldemarem Bobowskim, Andrzejem Mateusiakiem i Władysławem Maślakiem, przyjęty do zespołu, który będzie pracował nad poprawą sytuacji dróg rowerowych w mieście.
W skład gremium weszła również m.in. Jadwiga Osińska, naczelniczka wydziału funduszy europejskich, która zobowiązała się do pozyskania środków z Unii.
Tematem spotkania była budowa szlaków do aktywnej turystyki rowerowej jako uzupełnienie oferty turystycznej Miasta Jelenia Góra oraz budowa łącznika spinającego euroregionalny szlak rowerowy ER–2 Liczyrzepa z euroregionalnym szlakiem rowerowym ER– 6 Dolina Bobru.
Andrzej Mateusiak, szef jeleniogórskiego oddziału PTTK, omówił obowiązujące przepisy prawa dotyczące budowy ścieżek rowerowych i ustawiania znaków drogowych dla rowerzystów. Przedstawił również sytuacje rowerzystów w Jeleniej Górze oraz proste rozwiązania zastosowane w innych miastach czy krajach.
– Niemcy, którzy są dla nas pewnym wzorem w tej dziedzinie nie budują nowych dróg rowerowych, ale przystosowują obecne drogi i chodniki do potrzeb rowerzystów – dodał A. Mateusiak. – W naszym mieście również jest wiele miejsc, które należy tylko i wyłącznie dostosować, a nie przebudowywać od nowa. Przykładem może być np. ciąg ulicy Wolności, na którym wystarczy namalować i oznakować miejsce z przeznaczeniem do jazdy rowerem.
Konkretniejsze decyzje dotyczące szlaków rowerowych mają zapaść na spotkaniu walnego zgromadzenia towarzystwa rowerowego, które zaplanowano 18 listopada w dworze Czarne.