Wszystko zaczęło się na ul. Osiedle Robotnicze w Jeleniej Górze, gdzie policjanci chcieli zatrzymać do kontroli motocyklistę bo jechał bez tablic rejestracyjnych. Ten nie zatrzymał się i kierowca zaczął uciekać. Gnał ulicami miasta ścigany przez radiowóz na sygnale. Uciekał w kierunku Dziwiszowa.
Dożywotni zakaz
Uciekający motocyklista zupełnie nie patrzył na przepisy ruchu drogowego przez co kilka razy spowodował zagrożenie (jak się później okazało miał dożywotni zakaz jeżdżenia jakimikolwiek pojazdami). Na szczęście nie doszło do żadnego zdarzenia z udziałem przypadkowego samochodu. Dopiero w Dziwiszowie kierowca wjechał w boczną uliczkę w kierunku Góry Szybowcowej.
- Na jednej z uliczek przewrócił się i dalej zaczął uciekać pieszo. Po kilkunastu minutach został zatrzymany - informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskich policjantów.
Uciekającym okazał się 38-letni mieszkaniec Złotoryi (prawdopodobnie liczył na to, że ucieknie do domu), który ma zabrane prawo jazdy do końca życia. Niewykluczone również, że kierował pod wpływem środków odurzających. Pobrano mu już krew do dalszych badań.
Jeśli badania wykażą obecność środków psychoaktywnych we krwi 38-latka, to będzie to już kwalifikowane jako przestępstwo zagrożone o wiele wyższą karą.
Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia, a zatrzymany odpowie z kilku paragrafów.