Obecnie przy ul. Wyczółkowskiego funkcjonują dwa budynki socjalne, ale w sierpniu br. władze miasta staną do konkursu na kupno sąsiadującego z nimi akademika F Uniwersytetu Ekonomicznego. W związku z błędem popełnionym przez sprzedającego, procedura przetargowa musiała zostać powtórzona i czas przejęcia tego obiektu przez Miasto przesunął się o trzy miesiące. Gdyby Miastu udało się wygrać konkurs, do dyspozycji byłoby kolejne 90 mieszkań socjalnych. I po ich przydzieleniu władze miasta zamierzają zająć się zagospodarowaniem terenu wokół budynków. W tym roku być może uda się ogrodzić śmietniki (o co też wnioskowali mieszkańcy – o sprawie pisaliśmy w lutym br. w artykule „Śmietnisko przy Wyczółkowskiego. Co dalej?”).
Beata Radłowska przekonuje, że wieczorami i w nocy jest tu bardzo niebezpiecznie. – Jest tu zupełnie ciemno i wracając z pracy wieczorem, można dostać tu czymś w głowę – skarży się mieszkanka. – Gdyby postawić tu chociaż z dwie lampy i zamontować kamerę, byłoby bezpieczniej. Nawet kiedy policja tędy przejeżdża musi włączać długie światła, bo nic nie widać – dodaje. Ireneusz Lisiecki pokazuje plac za budynkiem, gdzie obecnie trawa sięga już do okien. - Na granicy tej działki przydałoby się ogrodzenie, wtedy byłby porządek.
Zwracaliśmy się z prośbą o wykoszenie trawy i przycięcie krzewów, ale odpowiedziano nam, że w MPGK jest tylko jeden pracownik na tę okolicę i już nie nadąża z pracą. Jak trzeba będzie, sami to wykosimy jeśli dostaniemy chociażby paliwo do kosiarki, ale ogrodzenia czy oświetlenia sami nie zrobimy – dodaje.
Inicjatywę mieszkańców wiceprezydent Jeleniej Góry Mirosława Dzika uważa za słuszną. – To dobry pomysł, więc już przygotowujemy się do jego realizacji w przyszłym roku – mówi. – W tym roku pieniędzy w budżecie na to nie znajdziemy, ale zapisanie tego zadania na rok przyszły daje dużą szansę na wykonanie tego zadania. Chodzi o ogrodzenie, oświetlenie oraz monitoring, ale również wykonanie miejsca zabaw dla dzieci i utrzymanie w tym miejscu ogólnego porządku. Mamy nadzieję, że projekt zdobędzie akceptację rady. Jest też pomysł, by każdy z budynków socjalnych miał swojego gospodarza, który jednocześnie będzie tu mieszkał - dodaje M. Dzika.