W południe 22 listopada w Dziwiszowie doszło do pożaru jednego z budynków jednorodzinnych. Strażacy szybko ugasili ogień, jednak straty i tak były bardzo duże. Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Spaleniu uległa konstrukcja dachu i większość pomieszczeń. Tak rozpoczęła się życiowa tragedia Alicji Ligockiej i jej córki.
W jeden dzień straciły dach nad głową. Na razie mają gdzie mieszkać, bo przygarnęła je bliska rodzina, jednak obie chcą jak najszybciej wrócić do swojego dotychczasowego życia. Wiedzą, że łatwo nie będzie.
- Potrzebujemy wsparcia finansowego, materiałów budowlanych. W domu wszystko było zalane, w tej chwili w środku nie ma praktycznie niczego. Pozdzierane są „regipsy”, podłogi, jedna ściana się rusza. Budynek wymaga kapitalnego remontu – mówi Alicja Ligocka, poszkodowana w wyniku pożaru.
Na portalu internetowym zrzutka.pl rozpoczęła się zbiórka pieniędzy dla tej rodziny („Pożar domu w Dziwiszowie, numer identyfikacyjny: 4a6get). Osoby, które chcą pomóc mogą także kontaktować się bezpośrednio z poszkodowaną (509 877 378).
Każdy, nawet najmniejszy gest jest dla tej rodziny bezcenny, bo przybliży ją do spełnienia największego świątecznego marzenia, powrotu do własnego domu.