Krzysztof Mróz przez osiem lat reprezentował region jeleniogórski w Senacie RP. Startując w niedzielnych wyborach parlamentarnych liczył na ponowny wybór, jednak ostatecznie zdecydowanie przegrał wyścig o fotel senatora z popieranym przez ugrupowania z tzw. paktu senackiego Marcinem Zawiłą.
Podczas wczorajszej konferencji ustępujący senator podziękował osobom, które oddały na niego swój głos. Wyraził też wdzięczność szefom wszystkich instytucji i samorządowcom z którymi przyszło mu współpracować jako senatorowi. Pogratulował też wygranej Marcinowi Zawile.
Mam nadzieję, że Marcin Zawiła będzie kontynuował realizację tych wszystkich zadań jakie udało mi się rozpocząć - mówi Krzysztof Mróz. - Najważniejsze z nich to przebudowa drogi Jelenia Góra i połączenie jej z przyszłą obwodnicą Kaczorowa. Cieszę się że mój następca jest z Jeleniej Góry, nie jest „spadochroniarzem” przywiezionym w teczce z innego regionu. Abstrahując od sympatii politycznych nie można mu odmówić tego że zna problemy naszego regionu
Krzysztof Mróz zapowiedział, że przegrana w wyborach nie oznacza końca jego aktywności polityczno – społecznej. Nie wykluczył też startu w przyszłorocznych wyborach samorządowych, jednocześnie zaznaczając że nie zamierza walczyć o stanowisko prezydenta Jeleniej Góry.
Kończę misje senatora z podniesionym czołem, bo wiem ile rzeczy w tym czasie udało się zrealizować – mówi K. Mróz. - Uważam, że przegrałem wybory nie dlatego że byłem złym senatorem ale dlatego że zmieniły się nastroje społeczne. Teraz trzeba formalnie rozliczyć kampanię wyborczą, zamknąć biuro senatorskie a potem planuje krótki, tygodniowy wypoczynek nad morzem. Potem będę podejmował różne aktywności zawodowe i polityczne, bo lubię życie publiczne.