Chodzi o rower wart 4 tysiące złotych, który spokojnie stał w jednej z piwnic na ulicy Kiepury i czekał na wiosnę. Niestety nie doczekał, gdyż wcześniej połakomił się na niego złodziej.
- Tydzień temu rower stał jeszcze w piwnicy. Teraz chcieliśmy dla bezpieczeństwa zabrać go na balkon i niestety. Spóźniliśmy się - opowiada właścicielka mieszkania.
Złodziej najprawdopodobniej miał klucze bo otworzył sobie pierwsze drzwi wejściowe do piwnicy, później drugie a następnie ściągnął drzwi od piwnicy nie wyłamując kłódki tylko odkręcając haki. Wszystko było precyzyjnie wykonane i prawdopodobnie zaplanowane.
- Syn jest załamany. To był praktycznie nowy rower. Dobrej klasy. Tak bardzo mi szkoda syna... No jak można dziecko okraść? Nie pojmuję tego naprawdę. Zrobię wszystko, aby znaleźć złodzieja - słyszymy.
Sprawa została zgłoszona na policję. Może również pomóc monitoring z pobliskiego sklepu Agata Meble.
Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje w tej sprawie może zgłosić je anonimowo telefonicznie, tel. 997.