Według danych statystycznych w 2010 do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze i jednostek jej podległych wpłynęło mniej spraw niż w latach poprzednich. W 2009 roku było ich bowiem 17 tys. 403, w minionym roku odnotowano o 530 spraw mniej, z czego największy spadek był widoczny w Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze (303 sprawy).
„Podkręcono” też tempo prowadzonych postępowań. Nie ma bowiem ani jednego postępowania, które toczyłoby się dłużej niż pięć lat. Tylko trzy sprawy trwają dłużej niż trzy lata, a cztery - dłużej niż dwa lata. Spraw prowadzonych w ciągu trzech do sześciu miesięcy w 2010 roku było 14, o 10 mniej niż rok wcześniej. Do 18 spraw zmniejszyła się również ilość postępowań, które trwały od sześciu miesięcy do roku.
Prokuratura osiągnęła też dobry wskaźnik skuteczności ścigania, który w minionym roku wyniósł 87,8%. W tym względzie Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze zajęła drugie miejsce w okręgu apelacji wrocławskiej. Prokuratorzy skierowali do sądów 6381 aktów oskarżenia czyli 51,82 % z wszystkich spraw załatwionych. 4674 sprawy skierowano do sądu w przyspieszonym trybie 335, gdzie postępowanie kończy się na pierwszej rozprawie.
Wzrosła również liczba wydanych decyzji o zabezpieczeniu majątkowym podejrzanych (2153 postanowień). Łącznie zabezpieczono mienie na poczet późniejszych kar grzywny czy naprawienia szkody na kwoty około 2 mln 744 tys. zł, o 700 tys. zł więcej niż w 2009 roku.
– Wyniki pracy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze i podległych jej jednostek rejonowych są bardzo dobre. Zostało to odzwierciedlone m.in. podczas narady z udziałem zastępcy prokuratura generalnego we Wrocławiu, gdzie oceniano również inne jednostki. Jelenia Góra była tam wymieniana jako jedna z najlepszych – powiedziała Ewa Węglarowicz-Makowska , prokurator okręgowy w Jeleniej Górze.
Mówiono również o zmniejszeniu ilości wydanych decyzji (189) o tymczasowym aresztowaniu, które zgodnie z obecną polityką karną, nie może być samo w sobie karą dla podejrzanych. Te zmiany wprowadzono na poczet zastosowania zwiększonej liczby środków wolnościowych (wysokie poręczenia majątkowe, wydanie zakazu od prowadzenia dotychczasowej działalności itp.)
Marcin Zarówny, zastępca prokuratora okręgowego w Jeleniej Górze wspomniał o najważniejszych postępowaniach minionego roku. Wśród nich znalazły się: sprawa narkotykowa dotycząca produkcji i rozprowadzania metaamfetaminy w Lubaniu i okolicy połączona z oszustwami ubezpieczonymi dotyczącymi sprzedaży niemieckich samochodów, które były rzekomo kradzione w Niemczech. W tę sprawę zamieszanych było co najmniej sześć osób, w tym policjantka, która przekazywała informacje.
Inne postępowanie, które ma się zakończyć w marcu br. dotyczyło grupy przestępczej zajmującej się kradzieżami i sprzedażą aut. Pojazdy były kradzione m.in. w Szklarskiej Porębie i Karpaczu, zamieszanych w te przestępstwa było ponad 20 osób z powiatu jeleniogórskiego.
Mówiono również o zlikwidowaniu mikroplantacji marihuany w Zgorzelcu, przestępczej spółce - pośrednika odzyskiwania odszkodowań, trwającej od 2006 roku sprawie corhydronu z jeleniogórskiej Jelfy (prokuratura czeka na ostatnią uzupełniającą opinię biegłego), czy sprawie z Bogatyni, której władze zostały oskarżone przez burmistrza Goerlitz o niedopełnienie obowiązku przy informowaniu o zagrożeniu podczas ubiegłorocznej powodzi.