W całym regionie coraz więcej przedsiębiorców decyduje się otworzyć swoje biznesy, bo pomoc z budżetu państwa jest znikoma lub jej w ogóle nie ma, a w dodatku coraz więcej sądów potwierdza, że ograniczanie, zamykanie ich działalności - jest niezgodne z Konstytucją. Aby przetrwać, ratować miejsca pracy i dorobek własnego życia - odważyli się otworzyć niektóre restauracje, obiekty noclegowe czy stoki narciarskie.
Musieliśmy się na to zdecydować, żeby przetrwać. Nie mamy już skąd pożyczać, gdzie się zadłużać. Na pomoc nie załapaliśmy się, bo jesteśmy za świeżą firmą - wyznał Igor Plis z restauracji Ratusz 48, który podkreśla, że zachowane są wszelkie rygory sanitarne - maksymalnie w środku może się znajdować 12 osób, prowadzona jest dezynfekcja, kelnerki obsługują w maseczkach i rękawiczkach, które co chwilę zmieniają.
Restauracja w centrum Jeleniej Góry przyjmuje gości już od soboty (16.01) i jak zapewniają właściciele - ludzie potrzebowali wyjścia i zjedzenia poza domem.
Jest spory ruch - wielu osobom odmawialiśmy, bo oferujemy tylko 3 stoliki wewnątrz - mówił I. Pils. - Zgłosiliśmy do sanepidu, że się otwieramy - chcieliśmy być w porządku. Mamy nadzieję, że podejdą do tego wyrozumiale, po ludzku - dodał przedstawiciel restauracji.
Przedsiębiorcy mają nadzieję, że nawet jeśli otrzymają karę administracyjną czy mandat - sąd to uchyli, podobnie jak w wielu innych tego typu przypadkach w Polsce.
W miejscowościach górskich również kilka firm się otworzyło. Wszyscy podkreślają, że robią to w reżimie sanitarnym i liczą na wsparcie klientów/ gości.