Większość mieszkańców kamienic przy Sudeckiej 33 i Ptasiej 18 jest rozgoryczona. O ile jedna z najbardziej ruchliwych arterii w mieście sąsiadowała z ich budynkami zawsze, o tyle parking na 21 samochodów powstał pod ich oknami rok temu. W miejsce podwórka, które – jak określili to nasi rozmówcy - było azylem od zgiełku oraz hałasu powodowanego ciągłym ruchem samochodów po Sudeckiej, jest zapach spalin i kurz.
– Jakie by ono nie było, to mieliśmy podwórko, na którym panował spokój. Owszem, parkowali w jego obrębie mieszkańcy obu kamienic, ale tego nie można porównywać z obecną sytuacją. A ta jest po prostu tragiczna. Ciągły warkot silników z jednej i z drugiej strony, potworny smród spalin uniemożliwiający otwarcie okien. Brak miejsca na rozwieszenie prania, brak terenu, na którym mogłyby bawić się dzieci. Naprawdę, mamy dosyć życia między ulicami i parkingiem - mówią Andrzej Kolasa i Zbigniew Cesarz.
Zdaniem mieszkańców kamienic przy Sudeckiej 33 i Ptasiej 18, parking jest nie tylko uciążliwy, ale i źle zaprojektowany. Co więcej, uważają oni, że został wybudowany z naruszeniem norm i przepisów technicznych, wynikających z rozporządzenia ministra infrastruktury o usytuowaniu parkingów w sąsiedztwie budynków mieszkalnych.
– Z przepisów prawa budowlanego wynika, że parking winien znajdować się nie bliżej, niż 10 metrów od kamienic. Konkretnie, chodzi o miejsca postojowe w liczbie od 5 do 60, z którymi w tym przypadku mamy do czynienia. Jakim prawem parking został odebrany i teraz działa w najlepsze, skoro nie zachowano odpowiednich norm? – pytają.
Zdaniem miasta wszystko jest w porządku. – Parking został zbudowany zgodnie z obowiązującymi przepisami. W procesie wydawania ostatecznych decyzji, tj. „pozwolenie na użytkowanie uczestniczy instytucja niezależna od Urzędu Miasta, to znaczy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. W przypadku tego parkingu PINB wyraził pozytywną decyzję nr 274 w jeszcze w grudniu 2009 roku – odpowiada Cezary Wiklik, rzecznik UM w Jeleniej Górze.
Co na to mieszkający w sąsiedztwie parkingu? – Nie zamierzamy składać broni. Będziemy walczyć o odsunięcie aut od naszych domów. Nie przyjmujemy argumentów, że wszystko jest dobrze. Jak dobrze, jeśli parking jest oddalony od kamienic zaledwie o jakieś 3 metry? – kwituje Andrzej Kolasa.