"Szyszko już, a kiedy reszta? Tak pytam, by zacząć swobodnie żyć" - napisał Justyn Bilski niespełna dobę po śmierci prof. Jana Szyszko - polityka Prawa i Sprawiedliwości, byłego ministra ochrony środowiska. Wpis radnego Koalicji Obywatelskiej polubiła m.in. inna radna KO - Beata Wójtowicz, która kilka miesięcy temu była krytykowana za hejt w sieci, ale jak wówczas zapewniała - włamano się jej na konto i nie były to jej słowa. Post J. Bilskiego rozpowszechnili politycy związani z PiS-em i tam zaczęła się dalsza dyskusja...
W internetowej dyskusji rozmówcy zwrócili uwagę, że Justyn Bilski jest też nauczycielem w jednej z jeleniogórskich szkół. "Jak posłać dziecko do szkoły, kiedy ma takiego nauczyciela? - pytał jeden z dyskutantów.
Oto, co odpowiedział radny:
Panowie. Bez obaw. Do naszej szkoły. Na moje zajęcia (wiecie, uczę o historii i polityce) trafiają myślące dzieci, myślących rodziców. Zakładam zatem (zakładam, bo nie znam waszych dzieci), że się nie spotkamy.
Komentarz autora:
Po słowach Lecha Wałęsy, który dzień po śmierci Kornela Morawieckiego nazwał ojca premiera - zdrajcą, również w wymiarze lokalnym mamy do czynienia ze skandaliczną postawą polityków. Należy zaznaczyć, że nie jest to domena jednej ze stron politycznego sporu - wystarczy sobie przypomnieć jak zwolennicy przeciwnego obozu komentowali śmierć Wojciecha Jaruzelskiego i innych osób, z którymi nie było im po drodze.
Quo Vadis Poloniae?