Pierwszym obiektem jaki zobaczyli wędrowcy był krzyż pokutny w Dziwiszowie Górnym. I od razu było wiadomo, że spacer łatwy nie będzie. Od razu zaczęło się strome podejście na Przełęcz Widok, z której rozpościera się wspaniała panorama. Niestety tym razem gęsta mgła skutecznie zasłoniła widoki. Dlatego z zainteresowaniem obejrzano kościół parafialny w miejscowości Podgórki, do którego na szczęście było z górki. Obiekt popadający po pożarze w ruinę doczekał się remontu, a na wieży urządzono punkt widokowy.
Po chwili odpoczynku turyści ponownie ruszyli pod górę, by leśnymi ścieżkami dotrzeć do Jaskini Walońskiej, niewielkiej, bo ledwie kilkunastometrowej ale za to posiadającej szatę naciekową. Zawsze pobyt w tym miejscu wywiera spore wrażenie na zwiedzających je. Tym razem nie było inaczej.
Ponieważ zrobiło się zimno, zaczął padać zmrożony śnieg, do tego co chwilę widoki przesłaniała mgła, prowadzący zmienił nieco ustaloną trasę i wkrótce czuć było zapach palonego drewna. Rozpalono niewielkie ognisko w specjalnie do tego celu przygotowanym miejscu nad Komarnem. Znajduje się tutaj szałas myśliwski, z którego mogą korzystać wszyscy. Jedynym warunkiem korzystania z tego miejsca jest prośba, by zabierać z sobą śmieci.
Po „wypasie” turyści ruszyli żwawo w dół do centrum Komarna, by obejrzeć znajdujące się tam dwa kościoły. Jeden barokowo-klasycystyczny z XVIII, drugi gotycki z przełomu XV i XVI wieku. Przy kościele św. Jana Chrzciciela znajdują się dwa krzyże pokutne stawiane w ramach pojednania zabójcy z rodziną jego ofiary.
Kolejnym obiektem, do którego zmierzała grupa był kościół św. Piotra i Pawła w Maciejowej. I tak po przejściu 15 kilometrów wszyscy szczęśliwie dotarli do przystanku, by autobusem powrócić do Jeleniej Góry.