Rewelacyjna druga część sezonu w wykonaniu koszykarzy Sudetów rozbudziła apetyty kibiców, jednak na parkiecie hali przy ul. Sudeckiej - poza ostatnią, czwartą kwartą - niepodzielnie rządzili goście udowadniając, że zasługują na awans do kolejnej fazy. Trzy pierwsze minuty niedzielnego pojedynku były obiecujące - jeleniogórzanie prowadzili 6:0, ale Lipowczyk dwoma "trójkami" szybko wyrównał, a w kolejnych minutach za sprawą Maciołka przyjezdni wypracowali sobie lekką przewagę. Na początku drugiej odsłony Sudety doprowadziły do stanu 23:25, ale to był ostatni - tak bliski punktowo - kontakt z rywalami. Do przerwy podopieczni Jarosława Wilusza przegrywali 34:47, ale po zmianie stron ekipa z Rawicza zagrała koncertowy fragment meczu...
Po 30 minutach na tablicy wyników było 45:72 i nikt nie miał wątpliwości, kto wywalczy awans do kolejnej fazy play-off. Gdy w 37. minucie jeleniogórzanie przegrywali 54:81 chyba nikt się nie spodziewał, że końcowy rezultat może nie odzwierciedlać sytuacji na parkiecie. Wtedy ogromną wolę walki wykazali koszykarze Sudetów zdobywając 17 punktów z rzędu, w tym 7 w zaledwie 34 sekundy! Na tablicy wyników zrobiło się niespodziewanie 71:81, a trener gości dwoił się i troił przecierając oczy ze zdumienia. Jak się okazało na więcej nie wystarczyło czasu, ale ogromne brawa należały się jeleniogórzanom za walkę zarówno w ostatnim meczu, jak i całym sezonie.
KS Sudety Jelenia Góra - Rawia Rawicz 73:85 (16:21, 18:26, 11:25, 28:13)
Sudety: Ł. Niesobski 18, Wojciul 16, Raczek 13, Zuber 8, Serbakowski 7, Minciel 7, Wilusz 4, Drąg.
Rawia: Maciołek 19, Nowicki 15, Dryjański 14, Staśkowiak 12, Stankiewicz 9, Lipowczyk 9, Urbaniak 7, Maciejewski, Popiel, Jamroży, Sroka.
Widzów: 200.