Niczym kowboj z westernów pewnym krokiem i z bronią ostentacyjnie przypiętą do pasa szedł przez centrum Jeleniej Góry. Piesi schodzili mu z drogi, a w sklepach klienci spoglądali nań z przestrachem w oczach. Mężczyznę ostatecznie zatrzymali i obezwładnili strażnicy miejscy.
Pięćdziesięciolatek z Lwówka Śląskiego pojawił się na ulicy 1 Maja w południe minionej soboty. Z wyeksponowaną bronią gazową przy boku spacerował sobie po chodnikach i sklepach.
Kiedy wszedł do jednego z salonów telefonii komórkowej klienci i obsługa zamarli. Pracownicy ochrony do pomocy w zatrzymaniu mężczyzny wezwali strażników miejskich. Kiedy przyjechali, intruz z bronią wychodził z toalety. Został zatrzymany i obezwładniony.
Okazało się, że mężczyzna leczy się psychiatrycznie. Przy boku miał natomiast uszkodzoną broń gazową, która nie nadawała się do użycia. Mężczyzna został odwieziony na komisariat policji.