Długotrwała susza i szkodniki zagrażają drzewostanowi w Sudetach. Leśnicy porównują sytuację z masowym obumieraniem lasów sprzed 25 lat, kiedy natura przegrała walkę z kwaśnymi deszczami.
Donosi o tym Polska Gazeta Wrocławska we wtorkowym wydaniu. Szkodniki lęgną się w wykrotach, pozostałości po ubiegłorocznym huraganie Cyryl, który spustoszył część obszarów leśnych.
Kryzysowej sytuacji sprzyja susza. Zagrożone są spore obszary lasu. Trzeba z niego wyciąć i wywieźć kilkanaście tysięcy metrów sześciennych chorych drzew. To klęska na miarę tej sprzed ćwierć wieku. Skutki masowego obumierania drzew w Górach Izerskich widać do dziś. Część wówczas zagrożonych obszarów udało się jednak rekultywować.