O ruinie z ulicy Kilińskiego pisaliśmy w połowie lipca, kiedy runęła jedna ze ścian obiektu od strony jezdni. Wówczas w stan gotowości postawiono służby, a obiekt zabezpieczono. Powiadomiono właściciela o zaistniałej sytuacji i nakazali mu natychmiastowe rozebranie budynku.
Efekty tej pracy były widoczne już kilka dni temu, kiedy budynek zniknął z powierzchni ziemi. Obecnie nie ma już po nim śladu. Problem w tym, że takich obiektów, jak stojąca do niedawna ruina przy ulicy Kilińskiego, jest w Jeleniej Górze znacznie więcej. Przykłady można mnożyć, a jednym z nich jest obiekt przy ulicy Sobieskiego.
Inspektorzy budowlani nie mają jednak żadnych narzędzi do oddziaływania na ich właścicieli. Zgodnie z prawem inspektorzy nadzoru budowlanego nie mogą na właścicieli nakładać też żadnych kar. Karać mogą bowiem tylko przedsiębiorców rażąco łamiących przepisy dotyczące utrzymania budynków w należytym stanie.
Na osoby prywatne natomiast mogą nałożyć mandaty karne od 100 – 500 zł, które nie robią na właścicielach ruin zbyt wielkiego wrażenia. Inny sposób oddziaływania na właścicieli to droga administracyjna, w tym zgłoszenie sprawy do prokuratury, co trwa bardzo długo. Często inspektorzy mają też poważny problem z ustaleniem i odnalezieniem właściciela obiektu.