Tuż przed godz. 9.00 maturzyści nie kryli stresu. Na korytarzach wielu typowało tematy, które na tegorocznej maturze mogą się pojawić, a inni starali się uzupełnić wiedzę z dzieł najmniej im znanych. Ewa Kosior na tegorocznej maturze typowała „Lalkę” Bolesława Prusa. Z tej lektury była dobrze przygotowana. Maturzystka nie chciała natomiast żadnych pytań z „Potopu” Henryka Sienkiewicza czy „Opowiadań” Tadeusza Borowskiego.
- Stres jest i to spory, bo nie wiadomo czego się spodziewać. Chciałabym dostać pytania z dzieł Adama Mickiewicza – mówiła jej koleżanka Katarzyna Banaś.
Niemal na pamięć „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza znały też: Kamila Osiecka, Kasia Wdowiak i Eliza Niebieszczańska. Z tematów im przyjaznych i łatwych wymieniały również balladę romantyczną, z a tytułów: „Lalkę” Bolesława Prusa i „Ludzi bezdomnych” Stefana Żeromskiego.
Te same lektury za swoją dobrą kartę typowała Ewa Dziobiak. - Wczoraj powtórzyłam materiały z najdłuższych i najważniejszych dzieł - mówiła. – Uczyłam się cztery lata, więc mam nadzieję, że coś mi w głowie zostało. Moja wiedza z języka polskiego i matematyki jest w sumie na podobnym poziomie, ale dzisiaj liczę na to, że trafię na dobrą lekturę. Nie chciałabym dostać „Nieboskiej komedii” czy „Dziadów”. Nie przepadam za romantyzmem, bo wiele z tych zagadnień jest dla mnie niezrozumiałe – dodała maturzystka, która po dobrze zdanej maturze planuje studia we Wrocławiu w Uniwersytecie Przyrodniczym.
Humanistyki nie planują również studiować Kamil Dulski z Karpnik oraz Michał Sadowski. - Język polski nie jest moją najsilniejszą stroną – mówił Michał, który podobnie jak jego kolega wybiera się na Uniwersytet Ekonomiczny w Jeleniej Górze.
Pewna swojej wiedzy była natomiast Magdalena Banaszkiewicz, której silniejszą stroną jest co prawda matematyka, ale i język polski lubi. - Matura to taka formalność, więc nie ma się czym stresować – mówiła abiturientka, która chce studiować logistykę. – Jutro matematyka, więc również bezstresowo. Najtrudniejsze dla mnie będą egzaminy ustne, bo zawsze można się na nich pomylić. Jesteśmy jednak ostatnim rocznikiem, który zdaje starą maturę, która moim zdaniem jest od tej nowej łatwiejsza – dodała licealistka.
Od przyszłego roku zmiany szykują się bowiem dla licealistów, a za dwa lata dla abiturientów techników. Co się zmieni?
- Przede wszystkim zasady zdawania ustnej części języka polskiego – wyjaśniała Joanna Marczewska, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno – Turystycznych w Jeleniej Górze. – Obecnie uczniowie przygotowują prezentację z wybranego tematu. Według nowych zasad będą temat losować. Poza tym abiturient będzie musiał wybrać dodatkowy przedmiot na poziomie rozszerzonym czego nie musi robić teraz – dodała.
Jutro egzamin z matematyki, do którego w "Ekonomie” zasiądzie 164. zdających, w tym absolwenci z lat ubiegłych, którym się nie poszczęściło. W środę część pisemna z języka angielskiego, który wybrało 150 osób, a w kolejnych dniach język niemiecki, zdawany w tej szkole przez 42. uczniów. W dalszej części przedmioty dodatkowe takie, jak: geografia, WOS, historia, fizyka i astronomia, chemia, a nawet język hiszpański (dwie osoby) czy filozofia (jedna osoba). W przyszłym roku w tej szkole pojawi się również język rosyjski lub francuski, który uczniowie również będą mogli zdawać na maturze. Wyniki matur poznamy 28. czerwca br.
– W minionym roku były one powyżej poziomu w województwie, zdawalność w naszej szkole wyniosła około 90 procent z języka polskiego oraz ponad 70 procent z matematyki – mówiła dumnie Barbara Cymańska - Garbowska, wicedyrektor szkoły. Ale zanim tegoroczni abiturienci jeleniogórskiego „Ekonoma” dowiedzą się, jak im poszło na maturze, będą musieli zmierzyć się z egzaminami zawodowymi, których poziom jest tu naprawdę bardzo wysoki.
Życzymy zatem podwójnego powodzenia!