Pierwsze zdarzenie miało miejsce w czwartek wieczorem w Kowarach na terenie budowy domku jednorodzinnego. Sąsiad, który pilnował swojej posesji, usłyszał niepokojące trzaski dochodzące z działki sąsiada. Szybko zawiadomił o tym dyżurnego policji.
Okazało się, że na teren budowy wszedł 15-latek z Wałbrzycha, który usiłował włamać się do stojącego tam barakowozu i okraść go. Na widok patrolu stróżów prawa wziął nogi za pas. Wyrostkowi nie udało się uciec: policjanci dorwali go po paru chwilach.
– Chłopak był pijany: miał ponad promil alkoholu w organizmie – informuje nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Nieletni został umieszczony w „policyjnym areszcie”. Za popełniony czyn odpowie przed wydziałem rodzinnym i nieletnich sądu rejonowego.
Tego samego dnia w Jeleniej Górze funkcjonariusze ustalili i zatrzymali 16-letniego jeleniogórzanina podejrzanego o kradzież z włamaniem do samochodu.
Przestępca dopuścił się tego czynu w nocy z 17 na 18 marca. Z samochodu, do którego się włamał, ukradł radio i 10 litrów paliwa.
W trakcie czynności przyznał się do dokonania kilkunastu kradzieży rynien miedzianych z budynków w Jeleniej Górze. Był już notowany za czyny karalne.
Tym razem również odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Policjanci biją na alarm: coraz więcej nastoletnich bandytów, złodziei i włamywaczy trafia do statystyk. W praktyce nie ma skutecznego rozwiązania tego problemu: osądzeni przez sądy rodzinne małolaci tylko w skrajnych przypadkach trafiają do domów poprawczych lub pogotowia opiekuńczego.