Głównym problemem i przeszkodą w realizowaniu tego atrakcyjnego połączenia jest brak systemu łączności między poszczególnymi stacjami. W 2008 r. na skutek zbyt drogiego wniosku o unijną dotację, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei musiała poszukać oszczędności. Podjęto wówczas decyzję o wykreśleniu z projektu rewitalizacji dworca Szklarska Poręba Górna oraz kwestii łączności, czyli położenia kabli pomiędzy dworcami w Szklarskiej Porębie i czeskim Harrachovie. W efekcie dzisiaj nie ma dodatkowej łączności między obiema stacjami. Pech chciał, że tego typu rozwiązanie nakazują przepisy. I pojawił się problem.
Zgodnie z procedurami kolejowymi, kolejne stacje na linii muszą być połączone ze sobą tzw. kablowym telefonem kolejowym. Dzięki niemu pociąg może rozpocząć podróż z jednej stacji do drugiej. Drugą kwestią jest procedura „Miejscowego porozumienia granicznego”, obowiązująca przy przekraczaniu granicy państwa. Obecnie trwają rozmowy z ustaleniem procedur skomunikowania obu stacji przy wykorzystaniu telefonicznej sieci publicznej, czyli łączności GSM. Tymczasowym rozwiązaniem dla turystów i mieszkańców Szklarskiej Poręby jest przejazd szynobusem do Polany Jakuszyckiej, a stamtąd do Harrachova komunikacją zastępczą, czyli podstawionym autobusem.
Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu tygodnika Jelonka.com