Na problem zwraca uwagę nasz Czytelnik podkreślając, że sypanie solą śniegu jest nieskuteczne, - I nie chodzi tu bynajmniej o niszczenie obuwia przechodniów, czy też korozję pojazdów – zauważa.
W gminie Podgórzyn podczas intensywnych opadów śniegu służby drogowe nie używają soli ani podobnych środków! Dzięki temu jeździ się wygodnie i bezpiecznie po ubitym śniegu. Proszę jechać sprawdzić! Można bez problemu dojechać do Zielonej Gospody w Przesiece na normalnych oponach – przekonuje w mailu nasz Czytelnik.
W przeciwieństwie do gminy Podgórzyn, na jezdnie i chodniki w Jeleniej Górze trafiają tony solanki. Jaki jest tego efekt? To śliskie błoto pośniegowe, na którym ryzyko niebezpiecznego zdarzenia jest dużo większe niż na twardym ubitym śniegu. W krajach, gdzie zimy są wyjątkowo srogie, dodatkowo drogi posypywane są żwirem. U nas po wielu ulicach z trudnością się jeździ, a po chodnikach – brnie w brei.
Wszystko przez to, że instytucje lub osoby, które odśnieżają, chcą sobie ułatwić zadanie i sypią na śnieg sól. – Sól jest używana do „walki” z oblodzeniem, ale nie ze śniegiem! – słusznie przypomina Czytelnik. Gdyby służby drogowe wzięły sobie do serca tę uwagę, oszczędziłyby nie tylko środki finansowe, lecz także przyczyniłyby się do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach i chodnikach.