To był mecz z gatunku, które muszą się odbyć. Zdecydowane faworytki z Jeleniej Góry od początku spotkania dominowały na parkiecie świebodzickiej hali, której stolica Karkonoszy może pozazdrościć. Obiekt dysponujący 950 miejscami siedzącymi gościł w swojej historii (gdy swoje mecze w ekstraklasie koszykarzy rozgrywał tu Górnik Wałbrzych) nawet 2500 widzów, co dla 23-tysięcznej miejscowości z powiatu świdnickiego było nie lada wydarzeniem.
Remis 1:1 był jedynym korzystnym rezultatem gospodyń, które z każdą minutą traciły kontakt z jeleniogórzankami. Po 4 minutach było już 1:4, następnie 3:9, a w 19. minucie 6:14. Trenerka Samadova dysponująca "gołą" siódemką miała okazję przetestować grę w osłabieniu, bowiem Starczyk całą pierwszą połowę spędziła w obronie z uwagi na kontuzję. W składzie KPR-u zabrakło Natalii Janas, która wyjechała do Gdańska na zgrupowanie kadry Polski. Na pochwałę zasługuje również znakomita postawa bramkarki KPR-u, Natalii Filończuk występującej ze złamanym palcem u stopy. Do przerwy ospałe jeleniogórzanki bez większych problemów prowadziły różnicą ośmiu bramek.
Po zmianie stron kontuzjowana Starczyk często stawiana była w ataku czekając na ewentualną kontrę. W ten sposób zawodniczka KPR-u zdobyła 4 gole (w tym 1 z karnego), a koleżanki z drużyny na czele z Agatą Skowrońską (12 goli) i Weroniką Wojtas (8) dobijały przeciwnika. Ostatecznie pierwszy zespół młodziczek KPR-u wygrał w Świebodzicach 36:17 utrzymując prowadzenie w tabeli ligi wojewódzkiej.
Victoria Świebodzice - KPR MOS I Jelenia Góra 17:36 (8:16)
Victoria:Kurdzielewicz 5, Szczepanik 4, Marcinowska 1, Dukała 1, Kotulska 1, Papiernik 1, Smolińska, Czarkowska, Pędziwilk, Łukasik, Wiesiołek.
KPR: Filończuk - Skowrońska 12, Wojtas 8, Klimaszewska 6, Bielecka 4, Starczyk 4, Pakuła 2.
Za tydzień podopieczne Dili Samadovej zagrają w Legnicy z EUCO Dziewiątką, a KPR II zagra u siebie z UKS Handball-28 I Wrocław.