Wczoraj straży z Lwówka przed godziną 18 otrzymali zgłoszenie o palącym się warsztacie samochodowym w Lwówku Śląskim przy ulicy Szymanowskiego. Po przyjeździe strażacy stwierdzili bardzo silne zadymienie. Zauważono, że palą się akcesoria samochodowe przy metalowym piecu, z którego wyleciał rozżarzony węgiel.
Wcześniej właściciel warsztatu próbował sam ugasić pożar gaśnicami proszkowymi, jednak ogień bardzo szybko rozprzestrzeniał się i powiadomiono straż. Spaleniu uległa myjka ciśnieniowa, akcesoria samochodowe i regały garażowe. Pomieszczenie, w którym znajdował się warsztat samochodowy, wymaga gruntownego odnowienia. Strażacy uratowali znajdujący się wewnątrz garażu samochód osobowy oraz mieszkanie znajdujące się na wyższej kondygnacji. Na właściciela warsztatu nałożone zostały sankcje karne za nieprzestrzeganie przepisów przeciwpożarowych.
To już 50. interwencja lwóweckich strażaków od początku bieżącego roku, a 22 związana z wyjazdami do pożarów. Jeśli zgłoszenia utrzymają się w tak dużym nasileniu, strażacy z końcem roku pobiją swój rekord wyjazdów.