Testowano nowoczesne rękawy przeciwpowodziowe. To podłużne worki ze sztucznego tworzywa, kilkunastometrowej długości. Ustawia się je na wałach i napełnia wodą. Podwyższają w ten sposób wał, powstrzymując rzeki przed wylaniem.
– Jeden rękaw może zastąpić ok. 900 tradycyjnych worków z piaskiem – mówił Włodzimierz Belta, szef wydziału obrony cywilnej.
Miasto ma już takie rękawy, ale starego typu. Nowe są znacznie wytrzymalsze od starych na uszkodzenia mechaniczne, pompuje się je ok. 3-4 razy szybciej. No i nowy rękaw może pomieścić aż 8 ton wody, dzięki czemu nie ma obawy, że siła wody w rzece „zepchnie” go z wału.
Dla porównania, stary mieści ok. 3 ton wody.
Nowoczesny rękaw kosztuje 1100 złotych. Do zabezpieczenia rzek w najbardziej newralgicznych miejscach podczas powodzi potrzeba ich przynajmniej 150. Miasto na próbę kupiło 3 sztuki. – Na pewno wkrótce dokupimy ich więcej – powiedział zastępca prezydenta Jerzy Łużniak.