– Buduję te śnieżne budowle, aby na czyjejś twarzy pojawił się uśmiech, aby ktoś mógł przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, aby zrobił sobie przy nich selfie – mówi Grzegorz Karnowski z Kowar, który hobbistycznie stawia śniegowe igla.
O panu Grzegorzu stało się głośno, kiedy kilka dni temu wybudował śnieżny domek na parkingu przy Przełęczy Kowarskiej. Kolejny postawił w Kowarach przy ul. Jagiellończyka. Jednak podobne śnieżne budowle buduje od wielu lat. W ubiegłym roku jego igloo stanęło na Przełęczy Okraj.
Z wykształcenia jestem stolarzem, jednak od dziecka miałem smykałkę do budowlanki. Igla zacząłem budować gdy moje dzieci (pan Grzegorz ma 18 – letniego syna i 16 – letnie córki bliźniaczki) były małe. Teraz niestety wyrosły i maja już inne zainteresowania, jednak pasja do budowania śnieżnych domów pozostała. Latem w czasie wyjazdów nad morze na plaży lubię też tworzyć zamki i konstrukcje geometryczne z piasku.
Jak opowiada, wybudowanie jednego igloo trwa około dwóch dni. Sam wymyślił specjalną formę i z niej powstają śnieżne bloki, z których tworzy okrągłe zimowe domy. Igla są bezpieczne i względnie trwałe dzięki temu, że ich konstruktor układa śnieżne bloki spiralnie. Sam wymyśla projekty śnieżnych domków, bez korzystania z wzorów w Internecie.