Jak podkreślają uczestniczki protestów, są sprawy, których nawet stan epidemii nie pozwala przemilczeć. W całej Polsce odbyły się wczoraj (23.10) protesty kobiet i wspierających je mężczyzn, którzy są zbulwersowani wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W Jeleniej Górze odbyło się spotkanie na Placu Ratuszowym, skąd uczestnicy udali się pod siedzibę polityków Prawa i Sprawiedliwości, by na znak protestu ustawić znicze i pokazać siłę kobiet, które chcą mieć wybór, a nie zakaz.
Siedząc w czwartek w pracy, jak usłyszałam co się stało - uznałam, że nie mogę tego tak zostawić. Mam 14-letnią córkę i mojej Martynie, żeby jej zgotowano takie piekło. Jestem przerażona jak straszliwie zaczęto wchodzić w naszą intymność. Kilka dni temu miałam rozmowę z bliskim znajomym, który stracił dziecko po dwóch dniach od urodzenia, bo miało wady letalne. On sam powiedział, że wolałby, aby ta ciąża była terminowana - wyznała pani Natalia.
Uczestniczki podkreślały, że termin decyzji Trybunału Konstytucyjnego - w czasach zakazu zgromadzeń przez pandemię - nie był przypadkowy.
To goebbelsowskie zagranie naszego rządu - stwierdziła jedna z inicjatorek spotkania.
Jestem wzruszona, że udało nam się tak to poskładać. Jesteśmy zaradne, coś potrafimy i w tej tragicznej sytuacji jestem wzruszona, że tak licznie się tu spotkaliśmy - dodała nasza rozmówczyni, która zapewnia, że tego typu akcje będą się odbywać do skutku i nie pozwolą rządowi na ingerowanie w intymność kobiet. - Jestem gotowa siedzieć w więzieniu za moje poglądy - dodała.
Przypomnijmy, w polskim prawie aborcja jest dozwolona w trzech przypadkach:
- gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
- gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
- gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. kazirodztwo, gwałt).
W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że druga z wymienionych przesłanek jest niezgodna z Konstytucją RP, co wywołało falę protestów w całej Polsce.