- Sala Balowa pałacu wypełniona po brzegi młodymi, pięknymi i pełnymi energii młodymi ludźmi tętniła życiem przez wszystkie weekendy stycznia. Młodzież z okolicznych miast i miejscowości bawiła się z pełną kulturą od zmierzchu do późnych godzin nocnych, niekiedy prosząc orkiestrę o bisy, które trwały do porannego brzasku – mówi Oskar Matkowski z brunowskiego Pałacu.
Jednakże sam bal, to nie tylko zabawa i tańce. - Każda ze szkół i klas chcąc pozostawić po sobie coś więcej, niż wspomnienie na tablicy absolwentów, przygotowała przeróżne programy artystyczne, które bez wątpienia mogłyby się równać z najbardziej profesjonalnymi. Pojawiali się mistrzowie kabaretu, piosenki, tańca, parodii. Podziwu i dobrej zabawy było mnóstwo. Nauczyciele salwy śmiechu przeplatali łzami wzruszenia, które - jak sami mówili - na długo pozostaną w ich pamięci – podkreślał Oskar Matkowski.