Można na nich urwać koło lub uszkodzić rower ewentualnie złamać nogę. Tak jest na świeżo wyremontowanym łączniku między ulicami Karkonoską a Młyńską.
– Kto położył w ten sposób studzienkę? – pyta nasz internauta, który przysłał do redakcji zdjęcia z felernego miejsca.
Rzeczywiście studzienka wygląda jak położona do góry nogami. Czytelnik sugeruje, że wykonawca mógł być w stanie nietrzeźwym.
Wjeżdżając w tę pułapkę, kierowcy ryzykują uszkodzeniem resoru pojazdu, rowerzyści – poważnym wypadkiem, a piesi – jeśli nie zauważą przeszkody i potkną się na niej, mogą połamać nogi.
Z kolei w nawierzchni ulicy Karkonoskiej praktycznie wszystkie studzienki są zapadnięte.
Mieszkańcy są oburzeni. Liczą, że Miejski Zakład Dróg i Mostów będzie żądał od wykonawcy poprawek tej spartaczonej roboty.